piątek, 24 czerwca 2016

Zaproszenia ślubne // Wedding invitations

Hej!
Hello!

Sesja nareszcie za mną! A ja wracam już do Was :) Może jeszcze nie na całego od dzisiaj, bo mam w planach dzień książkowo-kolorowankowy, z dala od komputera (co najwyżej włączę sobie mecz ;)), ale w najbliższych dniach na pewno nadrobię wszystkie zaległości.
I passed all my exams! So I'll be back in a few days. Definitely not today, because I'm going to reading and colouring :)

Mam Wam dzisiaj do pokazania coś nietypowego jak na mnie ;) Mianowicie zaproszenia na ślub! Muszę przyznać, że jestem z nich bardzo dumna, szczególnie że zarówno przyjaciółce, dla której je robiłam, jak i jej narzeczonemu oraz gościom bardzo się podobają :)
Today I want to show you something a little bit unusual for me - wedding invitations! I'm really proud of it, especially that my friend, her fiance and their guests love them!




Tekturki są oczywiście ze SnipArtu :) Data była robiona na zamówienie, a listki już u mnie widzieliście.
Chipboards are of course from SnipArt!

Był to zdecydowanie mój pierwszy i ostatni raz z zaproszeniami, bo jednak zrobienie 45 identycznych prac jest totalnie nie dla mnie. Mówię Wam, nie chcielibyście siedzieć w pobliżu, bo leciał bluzg za bluzgiem :D Ale bylo warto się pomęczyć :)
It was definitely my first and last time with making invitations. I made 45 of them and I know that's not for me. I hate making that amount of same projects. But it was worth to try ;)

Dziękuję, że do mnie zaglądacie i komentujecie :*
Thank you for your visits and comments :*

Miłego dnia:)
Have a nice day!

13 komentarzy:

  1. Piekne i oryginalne! Ich klimat cudnie dopasowany do daty ślubu ☺

    OdpowiedzUsuń
  2. Twoje zaproszenia wyglądają wspaniale, są szalenie klimatyczne

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow,nieźle się napracowałaś ale efekt jest powalający. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. no, taka masówka potrafi być czasami wymęczająca :D ale naprawdę się opłacało, piękne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne! Podziwiam. Ja robiłam siostrze ale to było 10 sztuk. Ale 45? Szacunek za wytrwałość :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow! Podziwiam Kochana i chylę czoła, bo ja bym nie dała rady, monotonia jest również nie dla mnie . Ale dałaś radę i wyszedł CI wspaniały efekt :) Buziaki Kochana ♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie wszystko połączyłaś :) Może zaproszenia nie są w moim stylu, ale z pewnością mogą się podobać :) I tak miałaś dużo cierpliwości, bo ja powiedziałam "Nigdy więcej!" po zrobieniu kilkunastu zaproszeń komunijnych ;) I teraz przy swoich zaproszeniach ślubnych robiłam już projekt komputerowo :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne! Bardzo oryginalne, muszą być z nich mega zadowoleni!

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, że ostatnie, bo są naprawdę piękne! Ale z drugiej strony rozumiem, ja robiłam kiedyś 15 czy 20 sztuk i też powiedziałam, że już NIGDY!!
    Cieszę się, że sesję masz już za sobą :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale śliczne, takie jesienne <3
    Od razu widać, ze to na wrześniowy ślub, nawet data niepotrzebna :P
    Cuda !

    OdpowiedzUsuń
  11. fantastyczne i oryginalne zaproszenia !!! Zdjęcie przyszłych małżonków świetne :-)))

    OdpowiedzUsuń
  12. fantastyczne zaproszenia, ale doskonale Cie rozumiem, ja zawsze też wystrzegam się zaproszeń jak ognia ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń