Dzisiaj na blogu Kolorowego Jarmarku pojawił się post z naszymi sposobami na użycie Mica Powder i Micro Beads. Micro Beads to po prostu mikrokulki w ślicznych kolorach, a Mica Powder to sproszkowana mika, która błyszczy się naprawdę przepięknie.
Przygotowałam z tymi produktami blejtram mający mi przypominać, że mimo wszystko jestem szczęściarą. Jest idealny na tegoroczną sesję, która jest najdłuższą sesją w moim życiu i już mam jej serdecznie dość, a jeszcze ponad miesiąc przede mną. Bardzo ten blejtram lubię, może nie jest idealny, ale strasznie przyjemnie mi się przy nim pracowało.
Jeśli chodzi o użycie miki i mikrokulek, to każde z nich użyłam na 3 różne sposoby. Fioletową mikę użyłam z tagiem Heidi Swapp, który najpierw pokryłam mgiełkami, a następnie wtarłam mikę palcem. Zieloną zmieszałam z pastą strukturalną i nałożyłam przez maskę i posypałam nią też blejtram, a nadmiar strzepałam uderzając w tył pracy. A miedzianą mikę zmieszałam z gel medium i też nałożyłam przez maskę.
Jeśli chodzi o mikrokulki, to jedne wsypałam do buteleczki, 2 kolory rozsypałam po blejtramie, a brązowe kulki zmieszałam z gel medium i nałożyłam przez maskę. Efekt nie jest idealny, ale mi się podoba.
Pamiętacie mój post o PL przygotowany dla Kolorowego Jarmarku,
który pojawił się parę miesięcy temu? Byłam pewna, że jego druga część
już się pojawiła, ale ostatnio zauważyłam, że jednak nie, więc dzisiaj
nadrabiam zaległości :)
Dodatki
To oczywiście
element niekonieczny, same zdjęcia plus karty wyglądają już
dobrze. Ale ja jednak lubię dorzucić chociaż kilka elementów.
Jako dodatek
nadaje się właściwie wszystko, czego używacie do innych prac.
Możecie pomediować, postemplować i co tylko sobie wymarzycie.
Możecie stworzyć jakieś własne dodatki. W poniższym filmiku pokazuję Wam, jak zrobiłam chmurki i kieszonkę z cekinami.
Wymienię Wam moje osobiste must-have.
1) Przede wszystkim alfabety wszelkiej maści. Są idealne do numerowania kolejnych tygodni, do
dopisywania tytułów do zdjęć. Wyglądają naprawdę
świetnie.
2) Kolejna rzecz to
stempel – datownik. Wiadomo, dzięki niemu wiemy, że tydzień 10
to 17-23.11.2014r. Teraz to niby oczywista sprawa, ale za kilka lat
będzie dobrze wiedzieć co i kiedy :)
3) Następnie
die-cuts i naklejki. Łatwy, szybki i przyjemny sposób, żeby
urozmaicić pracę.
4) Nie byłabym
sobą, gdybym nie wspomniała o tekturkach. Bardzo lubię używać ich w Project Life.
5) Uwielbiam też taśmy washi – lubię
nimi przyklejać zdjęcia na kartach, moim zdaniem fajnie to wygląda.
Poniżej jeszcze
kilka różnych innych dodatków
To teraz zajmijmy się zdjęciami
Dużo osób
nie chce zacząć PL, bo nie robi regularnie zdjęć. A to głupi
powód. Lepiej mieć rozkładówkę chociażby z jednym
zdjęciem, niż nie mieć żadnej. Zresztą, jak już zaczniecie, to
istnieje duża szansa, że robienie zdjęć zwyczajnie wejdzie Wam w
nawyk, szczególnie w dobie instagrama .
Nawet jeśli nie, to
istnieje masa sposobów, żeby fotki zastąpić. Np. jak
idziecie do kina to zamiast zdjęcia możecie dodać bilety lub
znaleźć w internecie plakat danego filmu i wydrukować w
odpowiednim rozmiarze. Jak idę do jakiejś restauracji/pubu/kawiarni
i zapomnę zrobić zdjęcia, to czasem szukam w internecie logo i
sobie drukuję. Można też narysować daną czynność/rzecz lub
znaleźć jakąś grafikę w internecie (tak jak robię ja, bo jeśli
chodzi o rysowanie jestem totalnym beztalenciem).
No i dużo ze
zdjęć można wykonać później. Np. jak odbieram paczkę
późnym wieczorem, to zamiast rozstawiać statyw,
obfotografowuję ją sobie, jak jest ładna pogoda. Chociażby i
tydzień później.
Tak samo nie
przejmujcie się, jeśli fotki są nieostre/za ciemne/za jasne. Liczą
się wspomnienia, a nie to czy fotka jest idealna. Za parę lat nawet
nie zwrócicie uwagi na techniczne szczegóły.
Na sam koniec mam
dla Was 2 rady.
Po pierwsze –
zapisujcie sobie, co się działo w danym tygodniu. Wystarczą jakieś
pojedyncze słowa. Wierzcie mi, to jest naprawdę przydatne przy
nadrabianiu. Szczególnie, jeżeli tak jak ja część zdjęć
robicie później.
Po drugie –
pamiętajcie, że to Wasz album, Wasze wspomnienia i nie przejmujcie
się żadnymi zasadami. Jeśli zawsze robicie rozkładówki co
tydzień, a nagle przez miesiąc nic się nie dzieje, to zróbcie
zbiorczą stronę. Róbcie tak, jak Wam się podoba, miejcie w
nosie technikę. Najważniejsze, że za parę lat będziecie mieli
wspaniałą pamiątkę.
I
to by było tyle, jeżeli chodzi o PL. Mam nadzieję, że Wam się ten wpis
przydał. Dajcie znać, jaki Wy macie stosunek do Project Life ;)
Witajcie! ¡Bienvenido!
Dzisiaj mam dla Was coś specjalnego - blog hop z Maraki Scrap. Każda z dziewczyn przygotowała swoją pracę z użyciem stempli Carabelle Studio - są naprawdę świetne - grube i bardzo wygodne do odbijania. Nie mówiąc już o świetnych wzorach. Hoy tengoalgo especial parausted - elsaltoblog conMaraki Scrap. Cadachicatiene preparadosu obracon golpesCarabelleStudio -sonrealmente grande-gruesay muy cómodopara reflexionar.Por no hablar delosgrandes diseños.
Mnie trafiły się gwiazdki, których użyłam do zrobienia kolorowego tła w moim LO. Golpeéuna estrella, lo que yo solía hacerfondos de coloren miLO.
Niestety, nasza zabawa jest dostępna tylko dla osób mieszkających w Hiszpanii. Ale zawsze możecie przynajmniej pooglądać świetne prace reszty dziewczyn :) Cómo participar? -Inscribiros al blog de MarakiScrap -Elegid el post del blog hop que más os guste
-Compartir, de manera pública, en Instagram, el link del post del blog
de Maraki y el que más os haya gustado de nuestros miembros del dt. -Todo esto con el hastag #bhmarakicarabelle
Este sorteo durará una semana: desde la publicación de hoy hasta el
lunes día 1 de junio de 2015 a las 20:00 h. Se realizará el sorteo el
martes 2 de junio por la mañana con una mano inocente, entre todos los
participantes que cumplan los requisitos, y se publicará en Instagram.
Sólo válido para Península. Ah! y qué sorteamos??? Pues un kit de sello más stencil de Carabelle Studio!!!
Przełączyłam się już na tryb sesji i całymi dniami się uczę. To dopiero początek, a ja już ciągle ziewam. Dlatego nie obraźcie się, jeżeli będzie mnie mniej na Waszych blogach. Ale postaram się wpadać co najmniej raz w tygodniu :)
W całym tym natłoku nauką zatęskniłam za wakacjami. Wygrzebałam więc zdjęcie z zeszłorocznych wakacji i oscrapowałam je w ramach mojej inspiracji dla Artworkshopu.
Wykorzystałam kolekcję Wanderlust Studia Calico, która moim zdaniem idealnie nadaje się do wycieczkowych klimatów. W ogóle bardzo ją lubię, a szczególnie ten papier z deskami.
Dodatków jest garstka, ale chciałam, żeby LO było takie proste i luźne, jak to wakacje :D
U Was też zrobiła się taka brzydka, deszczowa pogoda? Ja odchorowuję ją bólem głowy, ale postanowiłam ruszyć tyłek i trochę poblogować. Więc spodziewajcie się mnie dzisiaj u siebie ;)
Holmesy kupiłam już daaaawno temu, ale jakoś nigdy nie umiałam się do nich zabrać, więc postanowiłam w końcu je pociąć. Bardzo mi się podobają, są śliczne same w sobie i nie potrzebują za dużo ozdób. Ja musiałam oczywiście dorzucić chociaż trochę koloru :D
Jak mija Wam weekend? Mnie całkiem w porządku, głównie się uczę, ale też odpoczęłam i poscrapowałam, a że pomysły od kilku dni kłębiły mi się w głowie, to scrapowanie było naprawdę przyjemne :)
Dzisiaj chciałam Wam pokazać dosyć nietypowe jak na mnie scrapa. Zrobiłam go do Scrap Mapki #65:
Już pewnie wiecie, czemu nietypowy - jest słodki i dziecięcy :D Uwieczniłam tu córeczkę Kartecznika, czyli właścicielki Bee Scrap, więc oczywiście scrap zrobiony na BeeScrapowych papierach.No i nie mógł nie być słodki, bo Helenka jest przeuroczą dziewczynką :)