Studia dalej pochłaniają 3/4 mojego czasu (i tak aż do końca czerwca), ale w sobotę z okazji Międzynarodowego Dnia Scrapbookingu książki i notatki poszły w kąt, a ja z winem zasiadłam do papierów.
Machnęłam LO z moim ukochanym pieskiem, który niestety został w mieście rodzinnym. Strasznie mi pusto w domu bez jakiegokolwiek zwierzaka. Ale jako alergik boję się brać jakiegoś do domu, żeby się nie okazało, że jestem uczulona. A testy skórne mi nigdy nie wychodzą.
Kilka zbliżeń na pracę:
Pochwalę się Wam jeszcze, że wygrałam w wyzwaniu strzałkowym Projektu Wagi Ciężkiej :) Bardzo miła niespodzianka :)
Dziękuję Wam za wszystkie wspaniałe komentarze :) Dzięki nim scrapowanie sprawia mi jeszcze większą przyjemność :)
Trzymajcie się :) A wszystkim maturzystom życzę powodzenia :)
Ale śliczny piesek, świetnie go oscrapowałaś :)
OdpowiedzUsuńjeeej, śliczny - i scrap, i psinka ;))
OdpowiedzUsuńpsiaki zawsze spoko :p i jeszcze raz gratuluję wygranej :)
OdpowiedzUsuńgratuluję wygranej - fajna ta Twoja praca była :), chociaż scrapy i LO to nie moje klimaty - lubię je oglądać, ale nie potrafię zrobić...
OdpowiedzUsuńps. zapraszam na cukierasy, bo nie wiem, czy zauważyłaś banerek :))
Bardzo fajny, radosny scrap :)
OdpowiedzUsuńMilutki piesek, cudnie go oprawiłaś :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej!
mega uroczy:)
OdpowiedzUsuńPsina szczęsliwa w takim otoczeniu i z okazji świę w takim otoczeniu?
OdpowiedzUsuńSuper pozdrawiam sredcznieta
Świetna praca! A zwierzaki uwielbiam, Twòj piesek jest cudny.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy widziałaś- dorzuciłam nowe info na temat cienkich wykrojników.
OdpowiedzUsuńhahah, moja bratnia dusza - "z winem zasiadłam do papierów" uwielbiam :D a scrap przecudny, piesek też i te strzałki po prostu genialne!! a, i współczuję alergii :( :*
OdpowiedzUsuń