Witajcie :)
Dzisiaj obiecana fotorelacja. Przygotujcie się na duuuużo zdjęć :)
Podróż zaczęłam bardzo wcześnie, po zaledwie 2 godzinach snu. Ale i tak byłam mega podekscytowana zlotem.
Pobyt w Katowicach zaczęłam od obwarzanka - 3 godziny w podróży zdecydowanie pobudzają apetyt.
A później już był Zlot i spotkanie z Nats:
Następnie ruszyłyśmy na łowy, bo na stoiskach były same cudne przydasie (na zdjęciach nie ma chyba ani jednej rzeczy, którą kupiłam - za bardzo byłam zajęta grzebaniem :D)
A gdy nie kupowałam i nie paplałam to wyglądałam przeważnie tak ;)
Fotka zrobiona przez Nats ;)
Spodobał mi się pomysł z mapą i przyczepianiem do niej, skąd kto przyjechał:
A ludzi przyjechało całe mnóstwo:
Była też grupowa fotka:
Zdjęcie podkradnięte stąd: http://slaski-zlot.blogspot.com/
Udało mi się też spotkać
Dobrosławę, niestety wspólnej fotki nie mamy. Nadrobimy na DLWC :D
Oczywiście były także pokazy, widziałam te przygotowane przez
Scrap.com i
Retro Kraft Shop. Żałuję tylko, że nie zapisałam się na te organizowane przez Retro Kraft Shop, bo dziewczyny robiły naprawdę świetne kartki. Myk z magnesem koniecznie muszę wykorzystać.
Nats w akcji :D
Poznałam
Agnieszkę - Meresanth:
Później niestety trzeba było udać się na pociąg. Większość podróży powrotnej spędziłam w przemiłym towarzystwie
Chimery i jej malutkiej siostrzyczki :) A po powrocie do domu zwyczajnie padłam :D
Podsumowując, zlot był naprawdę udany. Spędziłam czas w świetnym towarzystwie, nakupowałam cudne rzeczy. Czego mogłabym chcieć więcej? :)
Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam tą przydługą relacją ;)
Trzymajcie się :)